lek. Małgorzata Chmurska

Lekarz rezydent w trakcie specjalizacji z neonatologii.

Żona i od całkiem niedawna matka. Blog o życiu z dwoma najfajniejszymi facetami na świecie i o mojej nauce macierzyństwa z wykorzystaniem wiedzy medycznej.



MÓJ BLOG

×××
  • Badania przesiewowe u noworodka w pierwszych dniach życia


    Badania przesiewowe noworodków wykonywane są u dzieci po urodzeniu, w trakcie ich pobytu na oddziale szpitalnym. Najpierw podczas przyjęcia do szpitala, a następnie podczas wizyty lekarskiej rodzice pytani są o zgodę na tzw. badania przesiewowe, które wykonujemy w kierunku wrodzonych chorób metabolicznych, wrodzonych wad słuchu i badanie mające na celu wczesne wykrycie cukrzycy typo 1.

  • Noworodkowa torba do szpitala


    Publikacji na temat tego, co wziąć do szpitala dla noworodka jest naprawdę wiele, a jednak coraz częściej po obchodzie lekarskim na Oddziale Fizjologii Noworodka, mam wrażenie, że kolejna nie zaszkodzi. Wręcz przeciwnie, może być naprawdę przydatna.

    Lista rzeczy zakłada pobyt matki na oddziale przez 72 godziny. Wprawdzie zazwyczaj jest to 48 godzin, ale lepiej w ramach ostrożności przyjąć margines bezpieczeństwa w postaci kolejnych 24.

    (więcej…)

  • Poród matki zakażonej „koronawirusem”. Co dalej z noworodkiem?


    Na swoim blogu staram się zazwyczaj poruszać tematy bliskie memu sercu, dotyczące zarówno mnie, jako neonatologa oraz jako matki. Najbardziej lubię pisać o kwestiach znanych mi z obu ww. obszarów mojego życia. I tak, dzisiaj postanowiłam skreślić kilka zdań o zaleceniach Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego, dotyczących postępowania z noworodkiem matki zarażonej „koronawirusem”. Obserwując różne fora internetowe dotyczące porodów, rozmawiając z wieloma przyszłymi lub świeżo upieczonymi mamami, da się wyraźnie zauważyć, że są one niedoinformowane i nie do końca wiedzą czego się spodziewać, jeśli tuż przed porodem (albo w trakcie), okażą się SARS – CoV- 2 pozytywne.

    (więcej…)



o mnie

×××

Kilka słów o mnie… Mam na imię Małgorzata i jestem lekarzem – rezydentem w trakcie specjalizacji z Neonatologii. Prywatnie jestem żoną Najfajniejszego Chłopaka na świecie ( może trochę zbyt nerwowego ), właścicielką kotki Zoli, psa (właściwie szczeniaka) Mafina i od niedawna mamą Małej Cudownej Istotki o imieniu Teo. Właśnie to ostatnie – szczególne wydarzenie – skłoniło mnie do napisania tego bloga, a konkretnie rozmowa z moja bratową – Ewą. Ale po kolei…

Z Neonatologią miałam do czynienia od zawsze, głównie dlatego, że moja mama jest Neonatologiem, a właściwie Pediatrą – Neonatologiem. Przez długi czas pracowała w Szpitalu Klinicznym, była nauczycielem akademickim na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym (WUM), a ponadto przez wiele lat organizowała obozy dla Koła Naukowego, gdzie pełniła obowiązki opiekuna. Można więc powiedzeć, że neonatologie wyssałam z mlekiem matki, do tego stopnia, że na obozy naukowe jeździłam od 8 roku życia, a na pierwszym wykładzie byłam już w wieku lat 13. Od zawsze słyszałam od Mamy, abym nigdy nie szła na medycynę – trudny i męczący zawód, w dodatku mało płatny. Przez wiele lat mówiłam więc, ze nie będę lekarzem, aż w drugiej klasie liceum doszłam do przekonania, że nie widzę dla siebie żadnej innej przyszłości, niż właśnie zawód lekarza, a konkretnie neonatologa. Po 6 latach studiów medycznych, roku stażu podyplomowego dostałam się wreszcie na upragnioną specjalizację i rozpoczęłam pracę jako neonatolog. Kiedy zaszłam w ciążę, myślałam, że z racji wykonywanego zawodu o noworodkach wiem niemal wszystko i z moim własnym dzieckiem nie będę mieć żadnych problemów. Rzecz jasna, niezwykle szybko, rzeczywistość zweryfikowała ten pogląd… Jak zawsze, w teorii wszystko wydaje się proste i logiczne, ale dzieci takie logiczne nie są. Moje osobiste doświadczenia matki pozwoliły mi zdecydowanie lepiej zrozumieć obawy świeżo upieczonych rodziców. Na podstawie mojej wiedzy medycznej i domowej praktyki udało mi się wypracować pewne schematy, z których skorzystało z powodzeniem kilku moich znajomych i to oni nakłonili mnie (no i Ewa !) do ich upublicznienia na blogu. Jeżeli moje medyczno-rodzicielskie porady choć dla jednego czytelnika okażą się przydatne, cel zostanie osiągnięty, a ja będę miała dużą satysfakcję, że moja zdobywana przez lata wiedza jest pożyteczna również poza murami szpitala 😉



kontakt

×××
bardzo staram się odpowiadać na wszystkie wiadomości
2 + 3 =
Uzupełnij proszę swoje imię Uzupełnij proszę swój email Uzupełnij proszę swoją wiadomość Czy aby napewno?

... Loading ...