Poród matki zakażonej „koronawirusem”. Co dalej z noworodkiem?


Na swoim blogu staram się zazwyczaj poruszać tematy bliskie memu sercu, dotyczące zarówno mnie, jako neonatologa oraz jako matki. Najbardziej lubię pisać o kwestiach znanych mi z obu ww. obszarów mojego życia. I tak, dzisiaj postanowiłam skreślić kilka zdań o zaleceniach Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego, dotyczących postępowania z noworodkiem matki zarażonej „koronawirusem”. Obserwując różne fora internetowe dotyczące porodów, rozmawiając z wieloma przyszłymi lub świeżo upieczonymi mamami, da się wyraźnie zauważyć, że są one niedoinformowane i nie do końca wiedzą czego się spodziewać, jeśli tuż przed porodem (albo w trakcie), okażą się SARS – CoV- 2 pozytywne.

Zacznę od kilku ogólnych informacji dotyczących tego, co do tej pory wiemy o transmisji „koronawirusa” matka-dziecko:

Główna droga transmisji to droga kropelkowa z układu oddechowego
Opisano 2-3% przypadków, w których podczas ciąży zakażonej wykryto wirusa w płynie owodniowym, łożysku i krwi noworodka
Nieznane jest ryzyko przeniesienia zakażenia od chorej matki podczas karmieniu piersią od urodzenia.

Poród mamy covid +, jeśli jest to możliwe, powinien odbyć się w szpitalu jednoimiennym („covidowym”). Oczywistym jest, że takie miejsca są do tego najlepiej przygotowane. Rzecz jasna, w przypadku, kiedy jest już za późno na przekazanie matki do takiej placówki, inne szpitale położnicze również powinny mieć opracowane procedury postępowania w przypadku matki covid +. Niezależnie od miejsca porodu, zgodnie z zaleceniami, ciąg zdarzeń powinien być następujący.
Po urodzeniu, jeśli stan matki i dziecka na to pozwala, powinna zostać zastosowana procedura opóźnionego odpępniania, czyli pozostawienia noworodka na pępowinie. W przypadku cięcia cesarskiego – 1 minutę. Jeżeli powód nastąpił drogami natury – do momentu, gdy pępowina przestanie tętnić. Zaraz po urodzeniu dziecko powinno zostać umyte, celem usunięcia ze skóry potencjalnie znajdującego się tam wirusa. Zaleca się także pobranie u dziecka wymazu z nosogardzieli w celu wykonania testu PCR (badania wykrywające materiał genetyczny wirusa w drogach oddechowych )
Dalsze postępowanie uzależnione jest od stanu dziecka i matki, decyzji matki oraz aktualnej sytuacji organizacyjnej szpitala.
Otóż.. jeżeli dziecko i matka są w stanie dobrym (tzn. nie wymagają specjalistycznego leczenie lub transportu), a organizacja oddziału na to pozwala, matka ma prawo podjąć decyzję czy chce, aby dziecko zostało przy niej, czy też woli aby było izolowane. Zagrożenie wynikające z kontaktu „skóra do skóry” i stałego przebywania z dzieckiem, to ryzyko zakażenia dziecka (istniejące pomimo stosowania środków prewencji – maska, higiena rąk i piersi). Z drugiej zaś strony, separacja w oddzielnych pomieszczeniach może utrudnić powstanie ważnych dla dalszego rozwoju wzajemnych relacji pomiędzy matką, a dzieckiem. Decyzję matka powinna podjąć przed porodem, winna być ona wyrażona na piśmie oraz opatrzona podpisem mamy. W żadnym przypadku nie ma konieczności posługiwać się pismami sporządzonymi przez prawników, nie mają one większej mocy prawnej od tych napisanych przez matkę (!).

Oczywiście jeżeli stan dziecka lub matki jest ciężki, wymagający dalszego leczenia – separacja jest konieczna.

Co z karmieniem naturalnym?

Karmienie piersią jest jak najbardziej zalecane. W kilku badaniach stwierdzono w pokarmie matki covid + (materiał genetyczny „koronawirusa”), jednakże nie wykazano, aby wirus zdolny był w takim środowisku do namnażania się. Również nie udowodniono jeszcze, że pokarm matki może chronić noworodka przed zakażeniem – chociaż teoretycznie istnieje taka możliwość. W pokarmie matki znajdują się przecież przeciwciała, które działają protekcyjnie dla dziecka.
WAŻNE. Aktualne zalecenia WHO (Światowa Organizacja Zdrowia ) nie przedstawiają przeciwwskazań do karmienia piersią od pierwszych chwil po narodzeniu się dziecka, jednocześnie zalecając stosowanie zasad prewencji zakażenia, czyli izolacje noworodka, stosowanie maseczek, higienę rąk oraz piersi.
Jeżeli jednak mama obawia się, że mogłaby zarazić dziecko i w trakcie choroby nie chce karmić piersią, bądź swoim odciągniętym pokarmem, wtedy należy pomyśleć o podtrzymaniu i rozwijaniu laktacji, aby karmienie piersią było możliwe zaraz po jej wyzdrowieniu.

Leave a Reply