Pielęgnacja skóry noworodka


Zanim zaczęłam prace na Oddziale Fizjologii Noworodka, aby nieco przygotować się do moich przyszłych zawodowych obowiązków, zapoznałam się ze standardami Opieki medycznej nad noworodkiem Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego. Zwróciłam uwagę głownie na tematy dotyczące fizjologii noworodka tj. jego pielęgnacji, odżywiania itd. Podczas studiów medycznych taka tematyka prawie nie jest poruszana, a zakładałam że właśnie o te kwestie najczęściej będą pytali świeżo upieczeni rodzice. Nie pomyliłam się. Najczęstsze pytanie to te dotyczące spraw najbardziej podstawowych.

W chwili obecnej absolutnie się temu nie dziwie, gdyż sama po urodzeniu Teosia, mimo że jestem neonatologiem, również często radziłam się mojej mamy – pediatry, czy bardziej doświadczonych koleżanek. Wracając do meritum, czyli do pielęgnacji skóry maleństwa . Zacznijmy od kąpieli. U nas pierwsza kąpiel odbyła się w 4 dobie życia Teo i była wielkim wydarzeniem. Nie obyło się bez gopro i miliona zdjęć 🙂 Rzecz jasna, poprosiłam o asystę moją mamę, która pomogła ustalić nam temperaturę wody, która zgodnie z wytycznymi powinna wynosić 37 stopni. Można zakupić specjalny termometr do wody, ale będzie on przydatny tylko na początku, bowiem bardzo szybko nauczymy się ustalać ją bez mierzenia. Mama ponadto pokazała Łukaszowi jak trzymać Maluszka. Teoś od początku był zachwycony kąpielą i póki co nie mamy raczej żadnego problemu z jego myciem. Do pierwszej kąpieli użyliśmy emolientu, bo Teoś miał bardzo suchą skórę (emolient, to preparat natłuszczający skórę, który wytwarza na jej powierzchni warstwę okluzyjną (film), co ogranicza odparowywanie wody z naskórka). Podczas kolejnych używaliśmy już zwykłego mydła dla dzieci. Po kąpieli dokładnie go wytarliśmy i posmarowałam Go odrobiną oliwki. Czy jest to zalecane? Raczej nie. Odrobiny oliwki używam codziennie wieczorem jako taki nasz rytuał przed snem. Teosia kąpiemy raz na trzy dni i taka pielęgnacja jest OK. Skórę ma ładną, nie jest przesuszona, nie obserwuję też żadnych podrażnień. Podczas kąpieli nie myjemy mu twarzy. Skórę twarzy przemywam mu przegotowaną wodą, a następnie nakładam krople kremu do twarzy, taką pielęgnację stosuję codziennie wieczorem.

Tyle z mojej praktyki, a jak wg. standardów powinna wyglądać kąpiel noworodka? Pierwsza kąpiel powinna odbyć się po tzw. stabilizacji cieplnej i hemodynamicznej dziecka czyli, mówiąc konkretniej, mniej więcej po 24 godzinach od narodzin. Obecnie nie zaleca się kąpieli dziecka w szpitalu, chyba że są do tego wskazania medyczna (np. nasilony rumień noworodkowy, co rodzi potrzebę kąpieli w krochmalu) albo na wyraźna prośbę rodzica. Kąpiel powinna trwać około 5 minut i odbywać się 2-3 razy w tygodniu do czasu aż dziecko zacznie raczkować. Czego używać do kąpieli maleństwa? Standardy nie wskazują konkretnych środków. W przypadku złuszczania się naskórka zaleca się emolient. Nie zaleca się kąpieli w samej wodzie gdyż powoduje wysuszenie skóry i wzrost częstości podrażnień. Nie ma jednoznacznych wskazań, żeby stosować płynne myjące środki zawierające emolient , ale pojawia się twierdzenie, że takie środki zapewniają lepszą ochronę skóry i są zdecydowanie lepsze dla skóry dziecka niż preparaty w kostkach. Warto dodać, że z tym twierdzeniem nie do końca zgadzają się dermatolodzy, którzy najczęściej zalecają zwykle mydło dla dzieci, tłumacząc że emolienty są zarezerwowane dla dzieci z problemami skórnymi. Ich zdaniem używanie specjalistycznych substancji, czyli w tym wypadku emitentów, zaburza naturalny rozwój bariery lipidowej. Zdania na ten temat są więc podzielone i myślę, że trzeba podejść do sprawy indywidualnie, tj. na podstawie obserwacji ocenić co jest najlepsze dla naszego dziecka. Jedno jest pewne i nie budzi żadnych wątpliwości raczej u wszystkich specjalistów – codzienna kąpiel noworodka nie jest wskazana. W końcu brudne dziecko to szczęśliwe dziecko 🙂

Leave a Reply